W końcu jakiś naprawdę letni dzień! Ostatnie pięć dni było dosyć intensywne i wymagało ode mnie sporo motywacji do diety i ciężkich treningów, dlatego dzisiaj robię sobie zasłużoną przerwę na basen i opalanie. Ale zanim to nastąpi wrzucam wam kilka zdjęć szczególnej dla mnie stylizacji i mam nadzieję, że wam się spodoba ;)
To był trzeci raz kiedy wybierałam stylizację pod presją czasu, chociaż tym razem nie było to typowo pod posta ani na żaden konkurs. Niemniej jednak łatwo nie było, bo głównym elementem miała być sukienka. Większość leży na mnie średnio, przeważnie mają za długie ramiączka i oczywiście znów na kilka takich trafiłam. Na moje szczęście coś mnie podkusiło, żeby wejść do Piano, gdzie większość sukienek jest raczej balowych i mocno zdobionych. Tę znalazłam na ostatnich sztukach. I wiecie co? Jest to chyba moja najlepsza modowa zdobycz ;) Gdyby nie ona, ubrałabym się na premierę Zjednoczonych Stanów Miłości identycznie jak Ilona Ostrowska, bo taką właśnie miałam alternatywę. Nie miałam czasu w Warszawie zrobić dla was zdjęć, dlatego odtworzyłam stylizację parę dni temu. Miałam jeszcze ze sobą kuferek z Zary z naszywkami Looney Tunes, który pojawił się w jednym z ostatnich postów i był świetnym, wyrazistym akcentem dopełniającym całą stylizację. To, co z kolei dodałam to bransoletka na kostkę i pierścionek z granatowym oczkiem.
SUKIENKA - PIANO | CHOKER - STRADIVARIUS | PIERŚCIONKI - PARFOIS/ I AM | BUTY - VAGABOND
U mnie dzisiaj w sumie taki letni dzień od bardzo dawna pod względem pogodowym :) aż chce się pójść na basen ale niestety praca. Sukienka śliczna!
OdpowiedzUsuńgenialna stylizacja i ogromny plus za zdjęcia - jesteś szczęściarą że masz takiego fotografa!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko :)
Jesteś przepiękna! Naprawdę :) a sukienka również bardzo mi się podoba
OdpowiedzUsuńhttp://agataosinska9.blogspot.com/
cudowna jest ta sukienka! jej ażurkowe rękawy mnie urzekły :)
OdpowiedzUsuń