Hej! Jak tam znosicie upały? Ja wczoraj wyjątkowo dałam się namówić na wyjazd nad wodę i oczywiście "opaliłam się" najbardziej krzywo jak się chyba dało. Właściwie to mam tylko kilka spieczonych plam gdzieniegdzie i to by było na tyle, więc trzeba będzie to jakoś sensownie wyrównać. Wakacje mam już ze cztery tygodnie, a jeszcze jakoś nie zebrałam się, żeby tak po prostu posmażyć się na słońcu. Za to kupiłam w końcu pierwszą, naprawdę wakacyjną rzecz!
Raz na jakiś czas udaje mi się trafić na coś, co z miejsca skrada moje serce i takie właśnie wyjątkowe egzemplarze cieszą mnie najbardziej. Nie muszą pasować do wszystkiego, być ciuchem do codziennego noszenia. Wtedy automatycznie przestałyby być szczególne. Bluzkę, którą widzicie na zdjęciach, dorwałam w H&M. Jest w komplecie ze spodenkami, które niestety nieźle prześwitują. Zresztą, uważam, że zdecydowanie lepiej wygląda do jasnych, jeansowych spodenek, na przykład do takich. Ja akurat jestem na etapie poszukiwania idealnych szortów (ciężko u mnie, by nie były za luźne w talii), więc zestawiłam ją z dołem od stroju w kolorze naszytych kwiatów. Mam nadzieję, że taka wakacyjna sesja przypadła wam do gustu ;)
BLUZKA, STRÓJ - H&M | ESPADRYLE - ZARA
lubię takie letnie topy :) czuć wakacje! obserwuję z przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńAle fajna bluzeczka! :) Slicznaaaa!
OdpowiedzUsuńPs. Dobrze, ze mnie odwiedzilas. Masz super blog i milo mi dolaczyc do grona Twoich obserwatorow ;) Mam nadzieje, ze i Ty dolaczysz do mnie ;)
Bluzeczka w porządku, ale nie podoba mi się zestawienie z dołem. Kolorystycznie może i pasuje, ale jakoś tak całość się nie klei. I znacznie lepiej wyglądałaby do owych szortów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)